Na Stamford Bridge poległo wiele tuz europejskiej piłki /chelseafc.com |
Wszyscy mówią o cudzie. Całkowicie się nie zgadzam. Drużyna
Chelsea potrzebuje dziś zwycięstwa, w dodatku niewysokiego, bo 2:0. Nie
chciałbym, abyście pomyśleli, ze nie doceniam klasy rywala. Nie lekceważę PSG,
lecz widziałem co ekipy Jose Mourinho potrafiły robić z rywalami na własnym
stadionie.
Za główny atut The Blues uważam… brak Ramiresa. Brazylijczyk
pauzuje za kartki, jednak nie sądzę, by jego brak osłabił londyńczyków, a wręcz
przeciwnie. Ulubieniec Mourinho zalicza wyjątkowo słaby sezon. Biega, stara
się, ale nie ma to przełożenia na sytuacje bramkowe, a tych w poprzednich
latach wykreował mnóstwo. Dużo więcej drużynie daje Matić, jednak jego też nie
zobaczymy dziś na boisku. Serb oraz Sallah grali jeszcze w starych klubach w
tej edycji Champions League.
Wielce prawdopodobne, że zawodnicy Chelsea wybiegną w
ustawieniu 4-2-3-1. Ofensywny tercet
Hazard-Oscar-Willian, wspierać będą Lampard i Luiz. Dwa sezony temu, w rewanżu
z Napoli, to właśnie trzon zespołu zadecydował o wygranej.
Aby odnieść dziś sukces, Anglicy
muszą być zabójczo skuteczni. We wspominanym już spotkaniu z Włochami, siłą
napędową był Didier Drogba. Iworyjczyk sam strzelił jedną bramką oraz zaliczył
aysstę przy decydującym trafieniu Ivanovica. Muskularny napastnik, to jednak
jedynie zew przeszłości, a wiele wskazuje na to, że od początku meczu zagra
Fernando Torres, który notorycznie marnuje kolejne sytuacje w lidze. Do zdrowia
wrócił Samuel Eto’o, który legitymuje się zdecydowanie lepszą skutecznością,
lecz jego występ od pierwszych minut stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Teraz trochę o drużynie gości. Brak kontuzjowanego
Ibrahimovica nie powinien wpłynąć na zmianę ustawienia. Paryżanie
najprawdopodobniej wybiegną w formacji 4-3-3, a
Szweda zastąpi Lucas Moura. Laurent Blanc zapowiada, że jego drużyny nie
interesuje postawienie autobusu przed własną bramką i wiele wskazuje na to, że
słowa znajdą swoje przełożenie na boisku. Francuzów zadowoli jedna bramka,
która powinna zapewnić spokój w grze. Gdy ta sztuka uda im się dwa razy, sprawa
awansu będzie rozstrzygnięta.
Trener być może wystawi od
początku spotkania Javiera Pastore. W poprzednim spotkaniu, Argentyńczyk wszedł
z ławki i sam ośmieszył całą defensywę Chelsea. Dziś para Terry-Cahill musi
zagrać na swoim normalnym poziomie, aby myśleć o awansie. W formacji
defensywnej gości zobaczymy parę Silva-Alex, która do tej pory była gwarantem
wysokiej jakości. Wystarczy dodać, że w ciągu ostatnich 17 potyczek w Champions
League, PSG przegrało jedynie raz, a miało to miejsce w ćwierćfinale z
Barceloną.
To będzie dziwny mecz. Chelsea,
która najlepiej czuje się w grze z kontry, będzie musiała dziś przystąpić do
huraganowych ataków. Piłkarze ze stolicy Francji dziś zapewne nie będą atakować
z taką zawiłością jak do tej pory. Już wieczorem zobaczymy, który szkoleniowiec
wykaże się lepszą taktyką. Nie skreślajmy londyńczyków, w tym meczu z pewnością
będziemy mieli emocje. To będzie prawdziwa wojna, w której może nie zabraknąć czerwonych
kartek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz