piątek, 2 maja 2014

Iberyjski finał. Czas przełamać klątwę



Walka o finał Ligi Europy dorównała półfinałom Champions League. Poziom był niższy, lecz emocje mieliśmy do ostatnich sekund. W turyńskim finale zmierzą się Sevilla FC oraz Benfica Lizbona. Ci drudzy pragną przełamać klątwę, która ciąży na nich od 1962 roku.

Za niespodziankę z pewnością możemy uznać odpadnięcie Juventusu. Włosi, tuż po klęsce w Lidze Mistrzów, zostali okrzyknięci faworytami całej imprezy. Fakt, iż finał odbędzie się na ich stadionie, tylko zwiększał presję ze strony kibiców.

Wczoraj w Turynie fani przeżyli jednak szok. Ich ulubieńcy nie potrafili przebić się przez szczelną obronę Benfiki, a wynik 0:0 premiował właśnie Portugalczyków. To wielki zawód dla kibiców „Starej Damy”, którzy przed sezonem mieli zwojować nie tyle Ligę Europy, co być czarnym koniem Ligi Mistrzów. Futbol napisał jednak własny scenariusz, a w nim nie było miejsca dla graczy z półwyspu Apenińskiego.

Włosi zostali skarceni za minimalizm, tak często występujący w ich meczach. Turyńczycy przystąpili do meczu, jakby pewni tego, że piłka sama zechce wpaść do bramki rywali. Szaleńcze, ale i bezradne ataki zaczęły się dopiero w końcówce spotkania, lecz nie przyniosły one bramki. Pomimo triumfu w lidze, Andrea Pirlo i jego koledzy nie mogą uznać sezonu za udany. Oczekiwania były znacznie większe, lecz drużynie zabrakło charakteru, by im sprostać.

Portugalczycy wystąpią natomiast w finale drugi raz z rzędu. Rok temu ulegli Chelsea. Patrząc na ostatnie występy w finałach, można zauważyć pewną analogię. Benfica zwyczajnie w takich meczach grać nie potrafi. Niektórzy uważają, że wszystko za sprawą tzw. „klątwy Guttmana”. Były trener zespołu, Bel Guttman, w 1962 roku zdobył z Benfiką Puchar Europy i poprosił o podwyżkę. Po odmowie, zrezygnował z pracy i zapowiedział, że klub przez kolejne 100 lat nie wygra żadnego europejskiego trofeum. Od tego czasu, w latach 1963, 1965, 1968, 1983, 1988, 1990 i w 2013 Benfica przegrywała wszystkie mecze finałowe europejskich pucharów.

Więcej na Interia 360

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz